Branża budowlana - doświadczenia z dostaw/usług.
Postanowiłem się podzielić moimi spotrzeżeniamk w zakresie branży budowlanej dotyczy to dostawców materiałów i usługodawców.
Nie pracuje w tej branży lecz w bardzo zbliżonej międzynarodowej korporacji związanej ze sprzedażą. Pomimo, ze staram się nie odwiedzać różnych dostawców w garniturze a czego gęsto w nim chodzę i lubię chodzić to widzę, ze jak przychodzisz w tzw.casual dress jesteś inaczej traktowany. Gdy wpadasz w garniaku to handlowcy się mało nie posikaja i gimnastykują się przy tobie aby wejść klientowi w dupala bo czuja już te $$$ i wykonanie planu sprzedażowego.
Sam nauczony doświadczeniem w mojej branży wiem, że nie szata zdobi człowieka. Bardzo często ten kto ma kase w gotowce na koncie nie obnosi się z nią na pokaz wzgledem tego co się lansuje w garniaku w mercu w leasingu... Dlatego śmieszne jest to dla mnie co obserwuje.
Co mnie wk... i tępie to wszędzie to przede wszystkim nie odbieranie telefonów, brak oddzwonienia, brak odzewu na SMS, mail- unikanie klienta. Pewnie wy też się z tym spotykacie. Sorry ale kontakt z klientem to podstawowa zasada aby budować pozytywne relacje biznesowe. Gdy ktoś mnie unika - przysłowiowo traci w moich oczach i go olewam. Druga strona gdyby miała odrobine szarych komórek zastanowiła by się na tym ale po co - tacy pseudo handlowcy co ich nie nauczono jak budować relacje z klientem na pseudo firmowych szkoleniach.
Podstawowa zasada gamonie - odbierz nawet jak klient jest wściekły bo coś mu obiecałeś, wysłuchaj to cię nic nie kosztuje (najwyżej ucho cię rozboli). Często na klatę jak trzeba to musisz przyjąć gorycz klienta często wywołana przez samego handlowca np. Obiecał, ze się odezwie tel, lub wyślę maila a z jego strony cisza, bądź miał ustalić cenę (lecz sam jest nie decyzyjny - czyt. Uzależniony od swego szefa etc).
Czy nie lepiej gamonie jak wykonasz telefon lub skrobniez maila, ze to do czego się zobowiązaliście w tym terminie nie dacie odpowiedzi. Nie po co łatwiej nie odzywać się i nie obierać tel - taki schemat stosują wszędzie. Należy szanowac czas klienta! Bo taki sposób działania to marnowanie cennego czasu klienta. A czas to pieniądz.
Ja wtedy dzwonię z zastrzeżonego tel lub drugiego, którego nie znają. Wtedy nagle szybko odbierają i standardowe głupie tłumaczenia - tak miałem już zadzwonić... w tym momencie swym miłym akcentem kończę dalsza współpracę nawet gdybym miał zapłacić za coś więcej w innym miejscu.
Druga sprawa uspokojony klient, pomimo nawet początkowych negatywnych wrażeń jest ci wszystko wybaczyć. W efekcie czego gamonie jesteście wygrani. A chyba na tym wam zależy. Wygrana to gamonie kolejni klienci z polecenia bo tacy są najcenniejsi. Gdy będziecie to stosowali zajdziecie dalej niż wam się wydaje.
Czasem również warto wyjść po za szablon i odebrać telefon nawet gdy pracujesz do 17 - każdy pozytywnie to odbierze i napewno zyskasz w oczach swego klienta.
Bynajmniej ja taka zasadę wyznawanej gdy byłem handlowcem i wymagam od handlowców, którymi zarządzam co przynosi porządane efekt w wynikach.
Zatem gdy gamonie czytacie to weźcie to do siebie wtedy będziecie zasługiwać na tytuł handlowca, który godnie reprezentuje swoją firmę a nie pseudo sprzedawcy.
Miłego dnia